Temat niewoli maryjnej podejmowało wielu świętych. Tę formę oddania się Niepokalanej rozpropagował w sposób szczególny św. Ludwik Maria Grignion de Montfort w swoim nieśmiertelnym dziele – „Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny”. W Polsce ideę monfortańską rozwinęli w sposób szczególny św. Jan Paweł II, błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński oraz św. Maksymilian Maria Kolbe. Nasz papież umieścił słowa „Totus tuus” już w swoim herbie biskupim (w 1958 r.). Całe życie Jana Pawła II było zawierzeniem Królowej Niebios – to 13 maja 1981 we wspomnienie Matki Bożej Fatimskiej został cudownie ocalony podczas zamachu na swoje życie, które miało miejsce na placu św. Piotra. Natomiast prymas mówił o tym, że w swoim życiu „wszystko postawił na Maryję”, niejako rozwijając myśl swojego poprzednika na tronie biskupim (kardynała Augusta Hlonda), że „zwycięstwo, które przyjdzie, będzie to zwycięstwo Matki Najświętszej”. Wyszyński zawierzał cały naród polski opiece Madonny, przygotowując go do Milenium Chrztu Polski. Korzeni maryjności duchownego należy szukać w Jego domu rodzinnym. Ojciec i matka wychowali młodego Stefana w szacunku w wobec Matki Bożej. Niewątpliwie wydarzeniem, które przesądziło o jeszcze większej gorliwości Stefana w pobożności tego rodzaju była śmierć matki. Można tu zauważyć podobieństwo w historii życia innego naszego rodaka – Karola Wojtyły, który jako chłopiec doświadczył śmierci rodzonej matki (a ponadto także brata). Św. Maksymilian Maria Kolbe wszystko czynił z Niepokalaną, dla Niepokalanej i przez Niepokalaną, do tego stopnia, że założył klasztor pod jej nazwą – Niepokalanów (znajdujący się pod Warszawą). Miłość do Pana Boga i Jego Matki pozwoliły mu funkcjonować w nazistowskim piekle na ziemi – obozie koncentracyjnym w Auschwitz, a w końcu oddać życie za bliźniego. Jak można w praktyce wprowadzać ideę powierzenia się Bogurodzicy w codziennym życiu? Do naszej dyspozycji został pozostawiony różaniec – skuteczna broń w walce z diabłem i pokusami. Warto każdego dnia oddawać Oblubienicy Ducha Świętego swoje prace, uczynki i myśli, aby to Ona nas prowadziła, chroniła i nieustannie strzegła przez całe nasze życie. Także w roku liturgicznym w Kościele są różnego rodzaju formy kultu Królowej Niebios. W maju mamy nabożeństwa majowe (bardzo często odbywają się przy wiejskich kapliczkach lub krzyżach), podczas których przyzywamy Madonnę jako naszą Matkę, Królową i Tę, która nas wspomaga. Podczas nabożeństw październikowych prosimy naszą Królową, aby chroniła nas i nasze rodziny podczas różańca. Warto zaznaczyć, że w każdą pierwszą sobotę miesiąca warto wynagradzać Niepokalanemu Sercu Maryi zniewagi, którymi jest Ono obrażane. Historia duchowości św. Ludwika ma długą historię w Polsce. Była popierana przez papieży i ma swoje uzasadnienie teologiczne. W naszej ojczyźnie Matka Boga ma swoje sanktuaria. Najsłynniejsze z nich mieści się na Jasnej Górze, dokąd od kilkuset lata przybywają rzesze pielgrzymów. To miejsce jest nieodłącznie związane z hasłem: „Tu zawsze byliśmy wolni”. Nie chodzi tylko o wolność polityczną od ideologii komunistycznej, ale przede wszystkim o wolność serc, ponieważ Królowa Polski zawsze wskazuje na swojego Syna, podobnie jak w Kanie Galilejskiej. Nawigacja wpisu Łukasz Burzyński: Lumpenateiści atakują! Agata Wróbel: Krótkie nogi kłamstwa o Agnieszce